


Blog. Tuż zanim stuknęły nam dwa miesiące uzbieraliśmy ponad 13 700 wejść na bloga. Całkiem nieźle (szczególnie, że nie liczymy swoich). Najwięcej wejść mamy z Facebooka (z mobilnym jakieś 1640), ale niewiele mniej jest z natemat.pl (1160). W te statystyki dotyczące witryn odsyłających nie ma co za bardzo wierzyć. Natemat.pl w każdym razie dziękujemy i niech inni biorą z nich przykład (na przykład koleżanki i koledzy z Czerskiej). Żart, ale przy okazji pozdrawiamy:) Co ciekawe, sam tekst z natemat.pl o nas ciągle odsyła całkiem sporo osób. Widać w jakiś tajemniczy sposób się im jeszcze klika. Z google’a weszło niewiele osób i nie łapiemy wyszukiwania atrakcji, które oglądamy. Może z czasem się to zmieni… W każdym razie nie zamierzamy inwestować w żadne optymalizacje wyszukiwania i tagowanie.Najpopularniejszym wpisem jest pierwszy – Na południe. To oczywiście dlatego, że tekst z natemat.pl pojawił się tuż po nim. Ma prawie 350 odsłon. Niby niewiele, ale dwie z ośmiu stóp pracowały kiedyś na nocnych dyżurach w pewnym portalu niusowym i tam taki wynik byłby niezłym osiągnięciem. A przecież nad tymi tekstami pracujemy, kiedy Polska smacznie śpi:)
A teraz coś co nas bardzo interesuje, czyli gdzie nas czytacie:) Dzieli i rządzi niepodzielnie Polska. W końcu polski mamy paszport na sercu i polską flagę w logo (choć patrząc na Maćka biegającego z amerykańską flagą i małym wahadłowcem w dłoni można mieć już wątpliwości). W każdym razie z Polski mamy ponad 9700 wejść. Potem długo nic i w końcu USA (prawie 2000), dalej długo nic i Niemcy (prawie 330), a potem po trochu Wielka Brytania, Oman, Libia, Belgia, Norwegia, Francja i Szwajcaria.
W przeglądarki, systemy operacyjne nie będziemy się zagłębiać, ale jedną ciekawostkę wrzucimy. Wszystkie iPady i inne srajpody mają więcej wejść niż Android. Ciekawe, ale o zaburzenie tej statystyki podejrzewam jedną firmę, która zasmakowała w jabłuszku i często jest w drodze, więc może z nudów chłopaki klikają i klikają, aż im stewardesa każe wszystko wyłączyć.
Najważniejszych rzeczy jednak w statystykach nie widać, a tą jest Wasza satysfakcja z lektury i nasza naprawdę ciężka praca. Może nie zawsze ją dobrze widać, ale każdy post to jednak co najmniej dwie godziny wspólnej pracy i często walki z uciekającym zasięgiem T-Mobile i marudzącą wieczorami dzieciarnią. A więc kolejne dwa miesiące czas zacząć!
mountainrogue
Thinking of you all
good luck
Michael
Good Pie Cafe
Pie Town NM
Anonimowy
"Na południe" najbardziej słuchany a nie czytany tekst. Mysle, ze jestem rekordzistka. Z wiadomych powodów. A w ogóle balwanek wymiata. tesknie za moim Wykonawcą
osiemstop
Tego blogger nie zdradza. Albo przynajmniej jeszcze nie doczytaliśmy….
Anonimowy
A ile macie wejść z Google Readera/RSS?
Tomek