Noto i Ragusa - perły sycylijskiego baroku

Noto, Ragusa, Módica i Avola – to właśnie te miasta wymienia się jednym tchem, kiedy mówi się o sycylijskim baroku. Jeśli ktoś lubi szybkie zwiedzanie, to może całą czwórkę obejrzeć może nie w jeden, ale w dwa dni. Najdalsze z nich dzieli w linii prostej mniej niż 40 km.

My rozbiliśmy sobie przygodę z sycylijskim barokiem na kilka dni, ale skupiliśmy się na Noto, Ragusie poświęcając ledwie kilka godzin, a przez Modicę przejeżdżając wieczorem. Planowaliśmy dać tym miastom więcej uwagi, ale Noto w pełni zaspokoiło nasz głód na sycylijski barok. Nie tylko dlatego, że barok jest jak ciasto z czekoladą. Jest piękny, ale i ciężki, a jego nadmiar zwykle szkodzi. Ale też dlatego, że byliśmy bardziej skupieni na naturalnych i starożytnych atrakcjach Sycylii. Barokowe miasta i miasteczka miały być tylko dodatkiem i przerywnikiem.

Sycylijski barok - Noto

Ulice Noto

Sycylijski barok – zrodzony z kataklizmu

Impact-Site-Verification: 819149401

Jak to się w ogóle stało, że barok tak mocno zagościł na Sycylii i stał się na tyle mocnym jej wyróżnikiem, że zagościł na liście UNESCO? A warto podkreślić, że widnieją na nim poza wspomnianymi już miastami jeszcze inne. Pod wpisem dotyczącym baroku Val di Noto znajdziemy Caltagirone, Militello Val di Catania, Katanię, Palazzolo Acreide i Scicli.

O barokowym charakterze osad południowo-wschodniej Sycylii zadecydowały zaledwie 4 tragiczne minuty. Wieczorem 11 stycznia 1693 roku przez wyspę przetoczyło się potężne trzęsienie ziemi. Zginęło około 60 000 osób, zniszczeniu uległo prawie 50 miejscowości. Barok już wtedy dość mocno wpływał na wygląd sycylijskich miast i miał ugruntowaną pozycję. Uznani architekci i urbaniści dostali więc niezwykłą szansę stworzenia czysto barokowych miast od podstaw, bez żadnych kompromisów z wielokulturową średniowieczną czy renesansową przeszłością.

Sycylijski barok - Noto

Kto to w Noto?

Noto – miasto przeniesione

Na czele odbudowy Noto stanął Giuseppe Lanza. Hiszpańska administracja wybrała właśnie jego, ponieważ miał już doświadczenie przy odbudowie miast. Odpowiadał za podniesienie z ruin Santo Stefano di Camastra, które zostało zniszczone przez osunięcie się ziemi w 1682 roku.

Noto nie zostało jednak odbudowane, a zbudowane na nowo. Wybrano dla niego nową, oddaloną o kilkanaście kilometrów na południe lokalizację. Miała to być inicjatywa Giovanniego Battisty Landoliny, właściciela ziemskiego, ale też architekta i urbanisty zafascynowanego ideami baroku i miastami takimi jak Wiedeń czy Paryż. Ale Lanza zapewne zbyt mocno mu się nie sprzeciwiał. Po przybyciu miał zobaczyć „górę przeklętych skał” i motłoch, który próbował je zasiedlić. Niezbyt miły widok dla sycylijskiego arystokraty.

Atrakcje Sycylii - Noto Antica

Brama do Noto Antica

Nowe miejsce – również położone na wzgórzu, ale znacznie bardziej wypłaszczone, pozwalało swobodniej zastosować zamierzenia Landoliny i dwóch wspierających go architektów – budowy miasta na planie siatki, z trzema głównymi ulicami i trzema stworzonymi na nich placami. Miasto miało być odbiciem struktury społecznej i boskiego porządku. W jego najwyższej części miały być pałace arystokracji, w centrum miała znajdować się katedra jako wyraz organizacji życia wokół Boga. Peryferia przeznaczono dla reszty mieszkańców. Oczywiście nie zaskakuje, że pałac Landolinów – wtedy najpotężniejszej i najważniejszej lokalnej rodziny, stanął tuż obok Duomo.

Do odbudowy miasta użyto lokalnego żółtego kamienia wulkanicznego. Ma on tę niezwykłą zaletę, że przedstawia szeroką paletę barw w zależności od padającego na nie światła. Z drugiej strony ta optyczna lekkość stoi w ogromnym kontraście z samym ciężarem materiału. To uczucie pogłębia jeszcze „korpulentność” detali i ciężka kreska jaką architekci „malowali” barok. Stąd, mimo że mamy ciepłe do niego uczucia, szybko nas męczy i przytłacza.

Katedra w Noto, Duomo

Kolory Noto – zieleń, błękit i przybrudzona żółć

Nowe Noto zbudowano bardzo szybko, w ciągu ledwie kilkunastu lat. Co zostało po starym? Do naszych czasów niewiele. Można przejść w nim przez nadal imponujących rozmiarów dawną bramę zamkową, wejść na ruiny XI-wiecznego zamku i idąc teraz już ledwie leśną ścieżką, a kiedyś pewnie główną ulicą miasta wypatrywać pozarastanych ruin. Wycieczka dobra na wzięcie oddechu od kamiennego baroku, ale niewiele więcej. Noto Antica znajdziecie TUTAJ.

Atrakcje Sycylii - Noto Antica

Wzgórza wokół Noto Antica

Cava Grande – czyli gdzie uciec przed skwarem

Przy okazji wizyty w Noto Antica można jeszcze zajrzeć wybrać się na wyprawę do nieodległego kanionu Cava Grande. Przewodniki chwalą widoki przypominające Wielki Kanion oraz możliwość kąpieli w naturalnych basenach, co podczas letnich skwarów jest pewnie nie do przecenienia. Od parkingu przy Trattorii Cava Grande prowadzi stroma ścieżka na dno kanionu i dalej do naturalnych basenów. Sama wycieczka bez kąpieli może zająć 2-3 godziny, a kiedy jest pięknie i słonecznie pewnie wydłuży się do całego dnia.

My byliśmy już po wizycie w innym przepięknym sycylijskim kanionie (Necropoli di Pantalica), a dość chłodna tego dnia grudniowa aura nie zachęciła nas do kolejnego długiego trekkingu. Pojechaliśmy więc zobaczyć, co barokowi architekci zgotowali ocaleńcom z kataklizmu, a na deser zaliczyliśmy jeszcze krótką wizytę w Noto Antica.

Co zobaczyć w Noto - Noto Antica

Zamek w Noto Antica i jego zdobywcy

Co zobaczyć w Noto

Jeśli do Noto dojechaliście samochodem, to pierwszą rzecz, którą powinniście znaleźć jest wolne miejsce parkingowe. Z tym oczywiście jak zwykle we włoskich miasteczkach nie bywa prosto i, jeśli nie uda się Wam znaleźć miejsca w centrum, możecie zajrzeć na największy parking w Noto, albo na przykład na Piazza Calatafimi, gdzie w trakcie naszej grudniowej wizyty parkowały może ze trzy samochody na krzyż (co przez chwilę zasiało w nas wątpliwości, co do legalności parkowania w tym miejscu).

Noto

Zaczynając na jednym ze wskazanych przez nas parkingu, rozpoczniecie zwiedzanie niejako od końca, gdyż większość przewodników opisuje spacer po Noto od przejścia przez monumentalną, XIX-wieczną bramę miejską Porta Reale. Nie ma to jednak większego znaczenia. I tak spacerując pozostaniecie na głównej ulicy, czyli Corso Vittorio Emanuele, od czasu do czasu schodząc jedynie w boczne uliczki, by zajrzeć do kolejnego pałacu czy kościoła.

Idąc bocznymi uliczkami od strony Piazza Calatafimi wyjdziecie na Corso Vittorio Emanuele, gdzieś w Piazza XVI Maggio. Znajdziecie przy nim m.in. informację turystyczną, kościół Św. Dominika (Chiesa di San Domenico) oraz XIX-wieczny Teatro Comunale. Do tego ostatniego zdecydowanie warto zajrzeć, bo budynek w środku jest pięknie zdobiony i prezentuje się bardzo okazale. Na placu warto też usiąść na chwilę na kawę i coś słodkiego. My wybraliśmy lokal Cortes z ładnym widokiem na Chiesa di San Domenico.

Teatro Comunale, Noto

Teatro Comunale, Noto

Kościół należał do dominikanów, którzy zamieszkiwali stare Noto przed trzęsieniem ziemi. W nowym Noto za kościołem zlokalizowane były jeszcze budynki klasztorne. Obecnie mieszczą się w nich szkoły. Chiesa di San Domenico ma bardzo ciekawą i intrygującą zaokrągloną fasadę, której detale można studiować przez długie minuty. Kawiarnia przydaje się tym bardziej, że nie wszyscy doceniają barokowe detale i wolą ciastko i cappuccino. Tym razem wystarczyło jedno, bo bardziej dociekliwa część rodziny nie dała rady wejść do środka. Kościół najwyraźniej jest zamykany poza nabożeństwami.

Noto: Piazza Municipio i Duomo

Jeśli stojąc na wprost kościoła skręcicie w prawo, po mniej niż 100 metrach  dojdziecie do Piazza Municipio – głównego placu miasta z katedrą i ratuszem. Zanim tam jednak dojdziecie, skręćcie w lewo, by dojść do Chiesa di Montevergine. Poza kolejnym ciekawym przykładem barokowej świątyni, będziecie mieli też okazję spojrzeć na Noto z góry. Kościół ma bowiem otwarte do zwiedzania wieże. Nie jest to co prawda taras widokowy na 30-tym piętrze, ale widać całkiem sporo, łącznie z sąsiednimi wzgórzami.

Chiesa di Montevergine, Noto

Chiesa di Montevergine widziana z Via Corrado Nicolaci

Co więcej, prowadząca do kościoła Via Corrado Nicolaci raz w roku staje się kwietną ulicą. Festiwal Kwiatów w Noto (Infiorata di Noto) to tradycja, która w Noto jest kultywowana od 1980 roku, choć swoje korzenie ma w czasach baroku. W trzecią niedzielę maja 122-metrowa Via Nicolaci, jedna z najelegantszych ulic w mieście, której dużą część zajmuje fasada Palazzo Nicolaci (otwarty do zwiedzania) ze swoimi słynnymi balkonami, zamienia się kwietny kobierzec. Do jego wykonania zużywa się miliony kwiatów. Tradycyjnie kwietne dekoracje układano z okazji Bożego Ciała. W Noto zwykle mają one jakiś motyw przewodni, np. w jednym roku kolory i wzory były inspirowane Katalonią. Przede wszystkim zaś podkreślają status Noto, jako stolicy sycylijskiego i włoskiego baroku.

Po krótkim spacerze po Via Nicolaci i wizycie w Chiesa di Montevergine możecie wrócić na Corso Vittorio Emanuele, by dojść do Piazza Municipio. Jeśli też nie macie jeszcze dosyć wnętrz kościołów i widoków z wieży, naprzeciwko Via Nicolaci znajdziecie kościół San Carlo Borromeo.

Idąc dalej wejdziecie w końcu na Piazza Municipio, idealnego mariażu tronu (w tym wypadku możnych) i kościoła. Plac, otoczony przez pałace i katedrę daje w pełni poczuć estetykę sycylijskiego baroku.

Chiesa di Montevergine, Noto

Widok z Chiesa di Montevergine

Nad placem, na podwyższeniu, do którego prowadzą długie schody, góruje katedra – Duomo (Cattedrale di San Nicolo). W jednej z jej bocznych naw znajduje się grób patrona miasta – św. Konrada, XIV-wiecznego pustelnika z pobliskiej doliny. Dwa razy w roku srebrna trumna z jego szczątkami jest wystawiana na widok publiczny, w tym w ostatnią niedzielę sierpnia w czasie festiwalu św. Konrada. Katedra najpiękniej prezentuje się w promieniach zachodzącego słońca, które nadaje jej szlachetny kolor i wydobywa detale.

W 1996 roku katedra się zawaliła się. Runęły kopuła, centralna i prawa nawa. Katedra ucierpiała w trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w 1990 roku, ale nie to było przyczyną katastrofy.  Główną była przebudowa z lat 50-tych. Wtedy wymieniono dach na żelbetonowy, a dodatkowe obciążenie i słabe wsparcie (kolumny wypełniono kamieniami i gliną) zaburzyły stabilność budynku. To plus trzęsienie ziemi złożyło się na późniejszą katastrofę. Szczęście w nieszczęściu, że do zawalenia doszło, kiedy nikogo nie było w kościele. Odbudowa katedry trwała 11 lat.

Duomo (Cattedrale di San Nicolo), Noto

Duomo: Cattedrale di San Nicolo

Po drugiej stronie placu stoi Palazzo Municipio – dawne Palazzo Ducezio. Obecny wygląd ratusza to poniekąd wynik przebudowy w latach 50-tych. Warto spróbować wejść do środka, bo w pałacu można zobaczyć Salę Luster (Sala degli Specchi) – piękny barokowy, zdobiony na złoto salon. Wejście do pałacu nie jest drogie, a łączony bilet pozwala również na zwiedzenie wspomnianego już wcześniej teatru.

„Pałacowość” placu dopełniają Palazzo Landolina – stojący po lewej patrząc na katedrę. Obecnie mieści się w nim 4-gwiazdkowy hotel. Po prawej od katedry przycupnął stonowany Palazzo Vascovile. To dawne stajnie Palazzo Trigona (obecnie hotel) przebudowane w stylu klasycystycznym w XIX wieku. Pośród ociekającymi detalami opływowego baroku wygląda jakby zapomniał się przebrać na imprezę. Niestety nie jest dostępny do zwiedzania.

Palazzo Municipio, Noto

Palazzo Municipio, Noto

Noto: Porta Reale, prezent dla „ukochanego” króla

Jeśli pójdziecie dalej, wychodząc z placu miniecie kościół św. Zbawiciela (chiesa di San Salvatore) i kościół św. Klary (di Santa Clara). Ten pierwszy to dawna benedyktyńska kaplica. Warto zajrzeć do niego przede wszystkim dla bogato urządzonego wnętrza. Stojący po drugiej stronie kościół św. Klary z prostą, wieżową fasadą nie jest dostępny z Corso Vitttorio Emanuele, ale z bocznej uliczki. Nie zawsze tak jednak było. Jeśli staniecie naprzeciwko fasady na Corso, to dawne główne drzwi zobaczycie na wysokości… 2 metrów. Po drugiej stronie na podobnej wysokości widać małą fontannę. To wynik decyzji o stopniowym obniżeniu drogi, by ułatwić odpływ wody. Rozwiązując ten problem, stworzono co prawda inny, ale znacznie mniej dokuczliwy niż woda. Obniżenie drogi zaburzyło stabilność budynków i teraz ich fasady nie trzymają już pionu.

Chiesa di San Salvatore i chiesa di Santa Clara, Noto

Kościół św. Zbawiciela i kościół św. Klary z bocznym wejściem po schodach

Spacer po Noto można skończyć, albo zacząć przy Porta Reale o Ferdinandea. Królewska brama to główne wejście do starego miasta. Wybudowano ją w 1838 roku dla uczczenia przyjazdu króla Ferdynanda II Burbona w Noto. Król przybył do Noto po wybuchu zamieszek i niepokojów w większych miastach wywołanych epidemią cholery i bezsilnością władz, w tym w Syrakuzach, gdzie rezydował.

Jego przyjazd wiązał się z nadaniem Noto statusu stolicy prowincji i odebraniem jej Syrakuzom. Co ciekawe, ten status Noto utraciło ledwie kilkanaście lat wcześniej za… bunt przeciwko Burbonom. Ciężko więc powiedzieć, by była to nagroda za szczególną miłość do króla. Był to raczej element rozgrywania lokalnej polityki. O tym, że miłości do Burbonów za bardzo tu nie było świadczy też fakt, że rok po śmierci Ferdynanda Noto korzystając z ekspedycji militarnej Garibaldiego wystąpiło z Królestwa Obojga Sycylii i przyłączyło się do Piemontu.

Bramę można więc postrzegać jak kościół św. Aleksandra w polskiej stolicy – wybudowany przy okazji wizyty cara Aleksandra w Warszawie i nazwany na jego cześć. Bardziej niż jako wyraz miłości, jako utrwalenie domniemanej dominacji. Szczyt bramy zdobią trzy rzeźby, pies – symbol wierności, wieża – symbol siły oraz pelikan – symbol szczodrości lub poświęcenia. Tak miasto wyrażało wdzięczność królowi za oddanie tego, co wcześniej odebrał.

Porta Reale o Ferdinandea, Noto

Porta Reale o Ferdinandea i osoba w portkach

Aplikacja do spaceru po Noto

Wybierając się do Noto koniecznie ściągnijcie na telefon aplikację Audioguide. Poprowadzi Was ona do głównych atrakcji Noto i w kilkuminutowych opowieściach przybliży historię i znaczenie miejsca, które odwiedzacie.

Ragusa: miasto na dwóch wzgórzach

Ragusa nie jest najłatwiejszym miastem do zwiedzania, a w sezonie, kiedy z nieba leje się żar, może być dużym wyzwaniem. Problemy z Ragusą są dwa. Pierwszy, to fakt, że Ragusa jest dość duża. W porównaniu do kompaktowego Noto jest to spore, ponad 70-tysięczne miasto. Po drugie jest położone na wzgórzach, ale nawet jeśli zdecydujecie się na jedno z nich, to i tak zrobicie kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset metrów w górę i w dół.

Ragusa

Uliczna sztuka w Ragusie to nie tylko barokowe fasady

Ragusa, podobnie jak inne miasta sycylijskiego baroku jest ofiarą i i beneficjentką trzęsienia ziemi z 1693 roku. Po zniszczeniu starej Ragusy nową wybudowano na sąsiednim wzgórzu, ale w przeciwieństwie do Noto Antica, mieszkańcy nie porzucili ruin. Ragusa Ibla była stopniowo przywracana do życia, a między nowym i starym miastem zaczęła się nawet rywalizacja, bo nie połączyły się one w jeden miejski organizm. To nastąpiło dopiero w 1926 roku. Do niedawna Ragusa Ibla była tą ubogą, brzydszą siostrą, ale w ostatnich dekadach to się zmieniło.

Tak przynajmniej wyczytaliśmy w przewodniku, więc postanowiliśmy przekonać się na własne oczy i ograniczyliśmy się do tylko do krętej i górzystej wręcz Ibli. Ragusa Superiore – znacznie bardziej miejska, z regularnie wytyczonymi ulicami, pozostała nam na kolejną wizytę.

Ragusa

Ragusa

Ragusa Ibla: po wytchnienie do parku

Nie było to nasze pierwsze miasto tego dnia i chyba zmęczenie odebrało nam radość z Ragusy. Zaparkowaliśmy na najbliższym Ibli dużym parkingu. Niestety, miniparkingi na kilka – kilkanaście miejsc położone bliżej tej części miasta były w pełni zajęte. Oznaczało to już na sam start kilometrowy spacer do Duomo, z dwoma ostrymi podejściami. No ale czego nie robi się dla sycylijskiego baroku.

Niestety, do XVIII-wiecznej, budowanej przez 40 lata Duomo (katedry św. Jerzego) nie weszliśmy. Mieliśmy jednak okazję podziwiać jej bogatą fasadę. Jej twórca – Rosario Gagliardi byl głównym architektem w Noto, pracował również w Módice. Był mistrzem fasad, które projektował, jakby malował obrazy. Do wnętrza, zarówno jego rozplanowania przestrzennego, jak i detali, przykładał znacznie mniejsze znaczenie. Przez to oczekiwania wywołane fasadą potrafi u odbiorców wywołać nierzadko poczucie niedosytu. Nam w Ragusie go oszczędzono.

Katedra św. Jerzego, Ragusa

Duomo

Oficjalnie katedra jest otwarta poza sezonem od godz. 10 do 12.30 i potem od godz. 16 do 19 (z wyłączenie wtorków, kiedy jest zamknięta do zwiedzania przez cały dzień). My trafiliśmy akurat między tymi godzinami i nie planowaliśmy spędzić w Ragusie dodatkowych kilku godzin. Za to spacer od po dalszej części Ragusy Ibli od Duomo aż do Giardino Ibleo oraz pyszne canollo i lody wynagrodziły nam wysiłki. Szczególnie ogród na końcu miasta dał nam oddech, którego bardzo już potrzebowaliśmy.

Wracając mogliśmy się więc jeszcze zagubić w uliczkach starej Ragusy i wrócić do samochodu zmęczeni, ale z dobrymi wspomnieniami. Aczkolwiek po wizycie w Ibli mamy wrażenie, że barok nie wybija się w niej tak mocno jak w Noto i gubi się w ogólnym, sycylijskim charakterze. Być może dla pełnego docenienia architektury tamtych czasów lepiej jednak skręcić również do Ragusy Superiore.

Ragusa

Ragusa

 

Skończyliśmy już blogować, więc wyłączyliśmy komentarze. Nasze posty mogą się teraz starzeć w ciszy i godności:)

  • 03/10/2024

    Nie mogę się zdecydować na 5-dniowy wyjazd nastawiony na odpoczynek/zwiedzanie we Włoszech w końcówce kwietnia. Co polecacie?
    1. Bari
    2. Cagliari
    3. Katania
    Będę wdzięczna za wszystkie sugestie

  • Alla

    04/01/2024

    Ta włoska wyspa była na mojej liście miejsc do odwiedzenia od kilku lat. Plany wyjazdowe skutecznie pokrzyżował mi “sami wiecie co”, oraz nieprzychylne włoskie restrykcje z tym związane. Zamiast na Sycylię, poleciałam najpierw na Sardynię, co jeszcze mocniej zaostrzyło mi apetyt na największą wyspę Śródziemnomorza. Jak się okazuje, bardzo inną od łagodnej i miłej Sardynii!
    Dodam, ze przed wylotem warto jest porównać sobie ceny parkingów jeszcze w Polsce, bo bywają różne:
    https://parkingi.pl/pl/
    Na stronie można zobaczyć gdzie najtaniej można zostawić sobie auto.

  • 02/03/2023

    My na Sycylii doświadczyliśmy istną podróż kulinarną, codziennie łechcącą podniebienie i spełniającą wszystkie zachcianki kubków smakowych – od aromatycznych espresso (lokalne bary to jest to!), pikantnych panini, słodkich sycylijskie cannoli z kremem z serka ricotta, przez omaszczone owocami morza gnocchi. Genialne jest to, że na Sycylii nie trzeba szukać specjalnych restauracji, gdzie możecie dobrze zjeść, one znajdą was. Wystarczy skupić się na tym gdzie gromadzi się dużo lokalnych włochów, te miejsca to pewniaki. Tylko z pizzą uważajcie, nie wiemy jak to jest, ale nigdzie nie znaleźliśmy dobrej pizzy 😉

  • 17/02/2023

    Piękne, barokowe miasta położone w urokliwej Sycylii to zdecydowanie 'must have’ dla każdego, kto docenia włoskie klimaty. Znajdziemy tu wiele atrakcji do zobaczenia oraz masę miejsc do zwiedzenia. Idealny cel podróży na weekendowy wypad z rodziną.

Sorry, the comment form is closed at this time.