Samochodem do Chorwacji - poradnik 2023

Kiedy wrzuci się w google’a frazę „samochodem do Chorwacji”, to wpadamy w bardzo praktyczne rozważania, czy Słowacja i Węgry, czy Czechy, Austria i Słowenia. Ile zapłacimy za paliwo, gdzie kupimy winietki. W ogóle umyka za to poezja samej podróży, panońskie doliny i pogórza z winnicami, podświetlone słowackie zamki…

Tekst napisany 17 maja 2018, zaktualizowany 22 stycznia 2023 roku.

COVID19: zasady wjazdu do Chorwacji (2023)

Jak powiadają niektórzy COVID-19 skończył się z dniem 24 lutego 2022 roku. To prawda, agresja Rosji na Ukrainę przesłoniła wtedy kwestię pandemii i skierowała uwagę decydentów w Europie na wojnę. Szczęście w nieszczęściu, że kwestię wirusa udało się wtedy już w miarę opanować szczepionkami i prewencją, w tym lockdownami oraz ochroną osobistą.

To, że płacimy za to teraz falą zachorowań na grypę to już zupełnie inna kwestia. Do fal grypy najwyraźniej się przyzwyczailiśmy i nikt nie wpada na pomysł paszportów grypowych czy zamykania granic. A więc podsumowując ten smutny epidemiologiczno-wojenny rozdział: nie ma żadnych ograniczeń we wjeździe do Chorwacji samochodem.

Chorwacja w Schengen

Chorwacja od 1 stycznia 2023 roku należy do strefy Schengen. Od tego dnia przekraczanie granicy chorwackiej przez przejścia graniczne lądowe ze Słowenią i Węgrami odbywa się bez obowiązkowej kontroli dokumentów. W trakcie naszego wyjazdu nie był to jakiś większy problem i wszystko poszło gładko. Ale to zawsze jedna rzecz, o którą można się przestać martwić. W końcu takie przejście graniczne zawsze było dobrym miejscem, żeby zorganizować jakąś demonstrację czy inny kryzys. Dla nas to też dodatkowy powód, żeby wybrać samochód, bo nie lubimy granic i przy każdym wyjeździe do kraju w strefie Schengen doceniamy ten wynalazek i fakt, że jednak czasem potrafimy dojść do porozumienia (ponad granicami).

Samochodem do Chorwacji – czy to ma sens?

Droga była prawie zupełnie pusta. Od godziny mijaliśmy się tylko raz na jakiś czas z osobówką na śląskich numerach: raz my ich, raz oni nas. Księżyc tak mocno oświetlał asfalt, że zupełnie nie przeszkadzał nam brak latarni. Powietrze intensywnie pachniało wiosną. Było magicznie. Byliśmy w drodze dwunastą godzinę.

Wyjechaliśmy z Warszawy poprzedniego dnia po południu – chcieliśmy jakoś wcześniej, ale miesiąc po przeprowadzce nadal większość rzeczy mamy w kartonach, i akurat pechowo nie mogliśmy znaleźć tego, w którym upchnęliśmy paszporty. Owszem, da się wjechać na dowód, ale Maciek z Kaliną dowodów nie posiadają, więc paszporty były niezbędne… Noc spędziliśmy u znajomego w Katowicach, a stamtąd to już przecież rzut beretem, 9 godzin i będziemy na miejscu.

Tak nam się przynajmniej wydawało. Szło nam całkiem nieźle, nawet dzieci wyjątkowo sikały w miarę symultanicznie (zwykle im się zachciewa w półgodzinnych odstępach co zagęszcza przystanki i wydłuża czas podróży), ale jeść jednak czasem trzeba, nogi rozprostować, zatankować… Słowacja minęła raz dwa, z Węgrami poszło nam zdecydowanie dłużej…

Samochodem do Chorwacji. Jak zająć dzieci

Jak zabawić dzieci w samochodzie…

Granicę z Chorwacją przekroczyliśmy późnym wieczorem. Uczucie, że jesteśmy już prawie na miejscu było jednak mocno zgubne – Chorwacja jest dłuuuuga, zaskakująco rozległa: dojazd do naszej miejscówki, kawałek na południe od Splitu zajął nam kolejnych kilka godzin. Dzieci już dawno spały, a my wysyłaliśmy kolejne smsy do Oliviera, naszego gospodarza, który wykazał się daleko idącą wyrozumiałością. Na miejsce dojechaliśmy już po północy…

Czy warto zatem jechać samochodem do Chorwacji? Czy nie lepiej samolotem? Samolotem będzie na pewno szybciej, ale czy taniej?

Nie chcesz płacić bankowi za przewolutowanie przy zagranicznych płatnościach? Sprawdź Revolut:

Samochodem do Chorwacji - poradnik 2023

No dobra, policzyliście, wiecie co chcecie – jedziemy samochodem. Jak w takim razie zorganizować podróż, żeby i zjeść dobry gulasz, i zobaczyć coś po drodze, i dojechać o ludzkiej porze do celu? Ha, żebyśmy to wiedzieli…:))) Ale spróbujemy odpowiedzieć na kilka najczęściej pojawiających się pytań w temacie podróży samochodem do Chorwacji. Napiszemy, ile zapłacicie za benzynę, winiety, autostrady, jakie trasy macie do wyboru oraz gdzie warto zatrzymać się na dobry obiad i nocleg.

Samochodem do Chorwacji. Wynajem domu w Chorwacji z Casamundo

Nasza CASAMUNDOwa miejscówka w Chorwacji

Ile się jedzie do Chorwacji?

Oj, jedzie się i jedzie. Nie jest na szczęście tak źle jak 10 lat temu, kiedy do samej tylko granicy ze Słowacją z Warszawy jechało się 9 godzin (true story!), niemniej jednak nie tylko Chorwacja jest daleko, ale też przekroczenie jej granicy nie oznacza wcale, że już dojechaliście. Jeśli wybieracie się bowiem nad morze, na przykład tak jak my w okolice Splitu, weźcie koniecznie pod uwagę, że od granicy to kolejne co najmniej 4 godziny jazdy. Jeśli nie chcecie nocować po drodze, to jadąc w miarę przepisowo z Warszawy do Splitu dojedziecie w jakieś 16 -17h wliczając w to przystanki na obiad i toaletę.

Oczywiście, możecie sobie pomyśleć „Polak sobie poradzi, Zenek polonezem kiedyś w 10 godzin dofrunął”. Ale co ciekawe, stereotyp Polaka-wariata, wcale nie sprawdza się tak szczególnie mocno na szosach środkowej i południowej Europy. Mijaliśmy wielu rodaków, ale jak już ktoś obok nas śmigał jak rakieta, to były to zwykle samochody na austriackich i szwajcarskich numerach… Trochę jak na Śląsku zwykle szaleją kierowcy w samochodach na niemieckich blachach a na Podlasiu – na begijskich. Po prostu, jak się młody człowiek wyrwie z kieratu na saksach, to dobrze się wyszaleć…

Którą trasę do Chorwacji wybrać?

Jak to w życiu bywa, jeżdżący do Chorwacji dzielą się na dwie szkoły: falenicką i otwocką albo (jak ktoś woli dosadniej) wołomińską i pruszkowską. Jedni jeżdżą przez Czechy, Austrię i Słowenię, drudzy wybierają trasę przez Słowację i Węgry. Ostatnio zdarzyło nam się obejrzeć w internecie sondę, gdzie na pytanie „jak się mówi poprawnie, Słowacja czy Słowenia”, odpowiedź była „yyy”. Widać są też jeszcze tacy, co do Chorwacji latają samolotem.

A kierowcy? Jedni chwalą sobie bezproblemowe połączenie autostradą między Polską a Czechami, twierdząc, że trochę bliżej a i drogi trochę lepsze na Zachodzie, inni jadąc przez Słowację i Węgry liczą oszczędności na winietach i robią sobie przerwę na gulasz. Podobno zaczyna już brakować racjonalnych argumentów w tych dyskusjach i przywiązanie do tras prowadzących do Chorwacji bardziej opiera się już na wierze i miłości niż na rzeczowych uzasadnieniach.

Samochodem do Chorwacji. Przerwa na gulasz

Gulaszowe love

Nas do wyboru wschodniej trasy skusiła głęboko skryta słabość do Węgier. Dawno nas tam nie było i zatęskniliśmy. W drodze z Polski postanowiliśmy więc znaleźć miejsce na przyjemny obiad w okolicach Szombathely, a wracając zawitać nad Balaton i spędzić tam noc.

Jeśli chodzi o czas dojazdu, to z Warszawy do Splitu google skieruje Was trasą zachodnią i pokaże pewnie czas ok. 14 godzin. Wschodnia trasa to teoretycznie 1-2 godziny więcej przy zaledwie około 50 nadprogramowych kilometrach. W praktyce jednak, jeśli nie macie dobrej nawigacji, to te widełki mogą się rozjechać. Zachód to więcej kilometrów, ale prawie cały czas autostradami. Na Węgrzech, czy w bardziej swojskiej Węgierskiej Górce możecie nagle wylądować prawie u kogoś na podwórku.

Samochodem do Chorwacji. Przerwa na Węgrzech. Egregy.

Węgierskie drogi i bezdroża

Winiety na autostrady w drodze do Chorwacji

Winiety… temat tak trudny do ogarnięcia, jak filmy bez lektora. Jak to się stało, że nasi południowi sąsiedzi mają wygodny, nowoczesny i tani system winietek, a my drogie i skomplikowane opłaty na bramkach, to mogą tylko wyjaśnić proste teorie spiskowe. Przyznajemy, że jeśli chodzi o wybór trasy w 2018 roku, to wpływ na niego miały nie tylko ceny, ale i łatwość kupna winiet na autostrady.

Węgierskie i słowackie winiety można bowiem od dawna kupować przez internet. I o ile na przykład w Austrii też mamy taką możliwość, to ani Słowacy, ani Węgrzy nie kazali nam czekać absurdalnych 18 dni, jak to sobie wymyślili w ojczyźnie sznycla. Przepisy austriackie to kwestia ochrony konsumenta, który właśnie tyle dni ma na odstąpienie od umowy. Można ominąć ten wymóg przez złożenie oświadczenia o byciu przedsiębiorcą, więc to moze być dobry moment do rozpoczęcia choćby kilkuminutowej działalności gospodarczej. Ale bez kombinacji od razu działającą e-winietę można nabyć tylko w punkcie.

Od 2021 roku Czechy również mają już winietę internetową, której nie trzeba naklejać na szybie. W 2018 roku również musielibyśmy zatrzymać się na stacji, żeby dokonać takiego zakupu, co pewnie skończyłoby się pełnym bgażnikiem lentilek i kofoli (bardziej z sentymentu niż jakiejś miłości do tych smaków).

Winiety na Węgy i Słowację kupiliśmy się przez internet nawet z datą ważności na ten sam dzień. A tak właśnie je kupowaliśmy – tuż po północy w Katowicach.

Jak więc wygląda koszt winiet w 2023 roku w drodze samochodem do Chorwacji na obu trasach? Poniższe ceny obowiązują dla samochodów osobowych do 3,5 t. Jeśli jedziecie kamperem (szczególnie o DMC wyższej niż 3,5 t.), albo zestawem z przyczepą, to wczytajcie się dokładnie w opisy kategorii. UWAGA! Jeśli wpiszecie frazę „winiety + dany kraj”, to najczęściej w wynikach wyszukiwania na pierwszych miejscach pokażą się Wam prywatne strony pośredniczące w sprzedaży winiet. Zwykle doliczają sobie one parę zlotych za usługę. W linkach poniżej podajemy Wam oficjalne, rządowe strony sprzedające winiety. Jeśli z nich skorzystacie, zapłacicie dokładnie tyle, ile powinniście.

  • Czechy: winieta 10-dniowa w Czechach kosztuje 310 CZK (czyli ok. 58 PLN), 30-dniowa to koszt 440 CZK (82,8 PLN). Czeską winietę kupicie na stronie eDalnice. Jeśli jesteście posiadaczami pojazdu o napędzanym alternatywnym paliwem (biometanem lub gazem ziemnym, ale już nie LPG), to za specjalną eko-winietę zapłacicie połowę tego, co amatorzy diesla i beznyny.
  • Austria: 10-dniowa winieta w Austrii to koszt 9,9 EUR, czyli 44,5 PLN, a dwumiesięczna – 29 EUR, czyli 130,5 PLN. Elektroniczną winietę na austriackie autostrady kupicie (strona również w języku polskim) TUTAJ.
  • Słowenia: 7-dniowa winieta w Słowenii to koszt 15 EUR, czyli 67,5 PLN, miesięczna to odpowiednio 30 EUR/135 PLN. Kupicie ją TUTAJ (strona w języku angielskim). To zdecydowanie najdroższy autostradowy kraj po drodze (poza Chorwacją oczywiście), dlatego wiele osób omija autostrady bocznymi drogami. Wydaje się to mało czasochłonne zadanie, bo kraj w sumie niewielki, ale znamy też osoby, którym trudno było się wyleczyć z traumy bocznych słoweńskich dróg.

Łączny koszt winiet na trasę zachodnią do granic Chorwacji w 2023 roku to ok. 170 PLN (przy tygodniowym wyjeździe) lub ok. 348 PLN przy wyjeździe do miesiąca.

  • Słowacja: 10-dniowa winieta kosztuje 12 EUR, czyli ok. 54 PLN, 30-dniowa: 17 EUR/76,5 PLN (wzrost o 20% w stosunku do 2021 roku). Słowacką winietę kupicie TUTAJ. Słowacy byli na tyle mili, że postarali się nawet o polską wersję językową.
  • Węgry: Tygodniowa (a w praktyce 10-dniowa) winieta kosztuje 5500 HUF, czyli ok. 63 PLN, miesięczna: 8900 HUF, czyli 102 PLN. Tutaj ceny wzrosły (w forintach) od 50% do prawie 100% od 2021 roku! Węgierską winietę elektroniczną kupicie TUTAJ.

Winiety na wschodnią trasę będą Was kosztować 117 PLN przy tygodniowym urlopie, a uwzględniając drogę powrotną w ciągu miesiąca: 178,5 PLN. Jak widać, przy porządnym urlopie ta trasa jest ponad dwa razy tańsza.

Pamiętajcie, że kupując winiety zwykłą kartą w złotówkach zapłacicie więcej, bo dojdą Wam jeszcze koszty przewalutowania. Dlatego do płatności na zagranicznych wakacjach polecamy karty Revolut lub Curve, albo konto Jakże Osobiste w Alior Banku, gdzie jedną z korzyści są płatności po kursie międzybankowym.

Ceny benzyny po drodze samochodem do Chorwacji

22 stycznia 2023 roku serwis e-petrol pokazywał następujące średnie ceny benzyny 95 w interesujących nas krajach:

  • Polska: 6,54 PLN,
  • Austria: 1,57 EUR, czyli 7,39 PLN,
  • Chorwacja: 1,42 EUR, czyli 6,69 PLN,
  • Czechy: 36,9 CZK, czyli 7,25 PLN,
  • Słowacja: 1,5 EUR, czyli 7,07 PLN,
  • Słowenia: 1,32 EUR, czyli 6,23 PLN,
  • Węgry: 639 HUN, czyli 7,62 PLN.

Wynika z tego więc, że najlepiej przeteleportować się do Słowenii:). Jaką strategię tankowania wybrać w 2023 roku? Najlepiej zatankować do pełna przy samej granicy, jeszcze w kraju, a potem próbować dojechać do Słowenii, jadąc trasą zachodnią lub dotankować na Słowacji i potem już w Chorwacji, jadąc trasą wschodnią. Niestety czasy, kiedy jazda przez Węgry była bardzo delikatna dla portfela minęły chyba na dłużej. Za to pozytywnie nastraja cena paliwa w Chorwacji, szczególnie, że po przejściu na EUR tu też można było się spodziewać wyższych cen, a są one podobne do naszych.

Ile zapłacicie za dojazd do Chorwacji? To oczywiście zależy od Waszego stylu jazdy i spalania samochodu. Nasze średnie spalanie dla Forda Focusa (1,6 benzyna, 2009 rok) przy prędkościach maksymalnych na autostradach i poza nimi wyniosło 7,8 l/100 km.

Wychodzenie z pandemii znacznie podniosło ceny paliwa, ale te wzrosty to było nic w porównaniu do tego, co zrobiła wojna na Ukrainie. W 2018 roku przy 3000 km w obie strony zapłaciliśmy za paliwo ok. 1200 PLN, teraz pewnie wyszłoby nas ok. 1600 PLN i to przy mocnym kombinowaniu i zjeżdżaniu z austrostrad w poszukiwaniu tańszych stacji.

Samochodem przez Chorwację

Do Chorwacji wjechaliśmy późnym wieczorem, a do naszego domu, który wynajęliśmy w Suhim Potoku (Jesenice obok Omiša) dzięki CASAMUNDO, dojechaliśmy chwilę po północy. Jechaliśmy cały czas praktycznie pustą autostradą. Więcej samochodów niż jadąc w obie strony po hrvatskich autocestach spotkaliśmy chyba na odcinku Łódź-Warszawa o godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę. Minusem tej części trasy w drodze powrotnej było za to przejście graniczne Chorwacja-Węgry, gdzie mimo niewielkiej, bo ledwie 15-samochodowej kolejki spędziliśmy prawie godzinę. Ale tak jak pisaliśmy wyżej, te czasy już minęły. Teraz przez granicę powinniście przejechać bez żadnego opóźnienia.

Niezmiennie dużym minusem jest cena autostrad w Chorwacji. Za odcinek granica-Split (Dugopolje) zapłaciliśmy w 2018 roku w sumie 225 HRK w każdą stronę, czyli 131 PLN! W 2023 roku zmieniła się na szczęście tylko waluta (na EUR). Cena pozostała praktycznie ta sama. Za odcinek od granicy węgiersko-chorwackiej do Splitu zapłacicie w 2023 roku 29,8 EUR, czyli ok. 134 PLN.

Majówka w Chorwacji. Widok z okna.

Chorwacja przed sezonem: widok z tarasu

Jaka jest kultura jazdy i parkowania w Chorwacji? Z tego co zorientowaliśmy się jeżdżąc po wybrzeżu między Szybenikiem a Makarską, to jest trochę jak w Polsce: ograniczenia prędkości to tylko sugestie, jak wszyscy nagle zwalniają, to albo stoi fotoradar, albo czai się patrol. Jazda na zderzaku, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, zakrętach… Taki standard południowo-, środkowo- i wschodnioeuropejski. Nic strasznego. Z tą tylko niewielką różnicą, że tutaj mówimy o krętych, wąskich nadmorskich drogach, pełnych turystów, kamperów i zejść na plażę.

Parkuje wszędzie gdzie się da (trawa i tak nie urośnie, bo za sucho i gorąco), choć w miejscach bardzo turystycznych z przygotowanymi płatnymi parkingami widać większy umiar w tym szaleństwie. To oczywiście nie jest nasze podejście do parkowania a ogólnie stosowana tu (i niestety u nas też) zasada. My parkowaliśmy zawsze legalnie i grzecznie, nawet jeśli oznaczało to dłuższy spacer do obranego przez nas celu i ubytek kilku kun w portfelu.

Samochodem do Chorwacji. Parkowanie po chorwacku

Parkowanie po chorwacku

Parkowanie to zresztą kolejny duży plus wyjazdów na chorwackie wybrzeże przed sezonem. W sezonie to ogromny problem i znalezienie wolnego miejsca nawet na najdroższych parkingach graniczy z cudem. Na początku maja nie ma z tym problemu, część parkingów ma obniżone ceny, część jest zupełnie darmowa (jak na przykład największy miejski parking w Omišu, gdzie godzina kosztuje obecnie 1 EUR – 4,5 PLN – o połowę drożej niż w 2018 roku, ale do 14 maja nie płaci się nic). W innych miastach ceny parkowania to też zazwyczaj 1 EUR za godzinę w zależności od odległości od centrum i rodzaju parkingu. W sezonie ceny są wyższe, zwykle dwukrotnie.

Nocleg po drodze do Chorwacji?

Jeśli nie jesteście absolutnymi cyborgami, to pewnie czeka Was nocleg po drodze. My mamy to szczęście, że zawsze możemy liczyć na przyjazną duszę w Katowicach. W drodze powrotnej postanowiliśmy nie męczyć już przyjaciół swoim nagłym najazdem i zdecydowaliśmy się na Węgry. Szybka konsultacja ze znajomym hungarystą i wybór padł na miejscowość Keszthely – serce Balatonu. Warto jednak pamiętać, że zakłada to przejechanie ponad 100 dodatkowych kilometrów po węgierskich autostradach i ekspresówkach.

Samochodem do Chorwacji. Przystanek na Węgrzech. Keszthely.

Keszthely

Keszthely ambicje ma duże – w końcu to nieformalna turystyczna stolica balatońskiego morza. Z drugiej strony (bez urazy, bracia Węgrzy) mówimy o jeziorze błotnym o kilku metrach głębokości. A więc serce tego regionu to nie Saint Tropez, a takie trochę Mikołajki wymieszane z Milanówkiem, przyprószone eurakami sypniętymi przez unię na remont deptaka i rynku. Są bloki na przedmieściach i Tesco, jest parkowanie w krzakach nad brzegiem jeziora. Są kiczowate budki przy zejściu nad wodę.

Jest nawet zmowa cenowa na stacjach benzynowych, jak przystało na stare dobre miejscowości turystyczne. Można tym oczywiście zainteresować węgierskie władze, ale podejrzewamy, że to właśnie głównie one są tym zainteresowane. Niemniej jednak, ta typowa środkowo-europejska mieszanka jest podlana nieuchwytną węgierską statecznością, spokojem, dobrą kuchnią, winem, a tu i ówdzie elegancką (w wydaniu turystycznym) cesarsko-królewską architekturą (jak się nam przynajmniej wydaje).

W Keszthely nocowaliśmy w mini-mieszkanku nazwanym szumnie Napsugár Apartman Keszthely, w czymś na kształt ośrodka wczasowego 2 kilometry od molo i 3 kilometry od centrum. Gdy dojechaliśmy na widok budynków odezwały się wspomnienia z wczasów z rodzicami w zakładowych ośrodkach, gdzieś w polskich lasach. Lekko zapuszczone budynki, trochę rozpadający się plac zabaw, komary. Za to w środku było bardzo elegancko – świeżo wyremontowana kawalerka z wyposażoną minikuchnią. To było naprawdę dobrze wydane niecałe 170 PLN.

Samochodem do Chorwacji. Nocleg na Węgrzech, w Keszthely

Nocleg w Keszthely

W 2023 roku niestety nie jesteśmy w stanie znaleźć tej oferty. Do znalezienia dobrego noclegu polecamy Wam Booking:

 

Keszthely ma też tę dużą zaletę, że tuż obok leży Heviz z gorącymi źródłami, znacznie bardziej zachęcającymi niż błotnisty Balaton oraz winiarskie Egregy z romańskim kościołem, do którego podstępna nawigacja może Was próbować poprowadzić od tyłu rowerowym szlakiem… Gorące źródła polecamy nomen omen gorąco, choć ze względu na głębokość największą frajdę sprawi tym, którzy choć trochę potrafią pływać. Dla dzieci przewidziano malutki kącik, który dodatkowo w czasie naszej wizyty był zamknięty. A w Egregy? O tym przyjemnym miejscu napiszemy trochę więcej w dalszej części wpisu.

Samochodem do Chorwacji. Przystanek na Węgrzech. Romański kościół w Egregy.

Romański kościół w Egregy

Kiedyś jeżdżąc do Włoch nocowaliśmy po drodze w Fair-Price-Hotel w Sebersdorfie. Prawie 10 lat temu miał fantastyczny stosunek jakości do ceny i o ile pamięć nas nie myli płaciliśmy za pokój ze śniadaniem 25 EUR. Teraz dwójka poza sezonem to ok. 430 PLN, a trójka 560 PLN. Super tanio więc już nie jest, choć patrząc po opiniach w internecie nadal przyzwoicie i nadal bardzo polsko. Warto tylko pamiętać, że to typowy przydrożny motel dla ludzi w drodze. Żadnych większych atrakcji na szybki spacer w okolicy nie znajdziecie.

Gdzie zjeść po drodze do Chorwacji?

Gdzieś na Węgrzech odpaliliśmy internet, sprawdziliśmy najbardziej polecaną knajpę w okolicy, i trafiliśmy do gulaszowego raju. Niestety nie byliśmy tam sami, oprócz nas była kilkunastoosobowa austriacka impreza komunijna i druga, też austriacka urodzinowa, nie licząc okolicznych, w większości austriackich mieszkańców, którzy postanowili w to urocze, niedzielne popołudnie wyskoczyć do pięknie położonej restauracji na rodzinny obiad.

Z trudem udało nam się znaleźć wolny stolik, a otaczające nas zielone i żółte wzgórza skutecznie koiły niepokój powodowany bezlitośnie gnającymi do przodu wskazówkami zegara. Mało tego, to urocze miejsce nie było dokładnie na naszej drodze – od naszej trasy do Chorwacji musieliśmy odbić ładnych kilkadziesiąt kilometrów w stronę Austrii, której praktycznie mogliśmy dotknąć – zaczynała się ledwie kilkaset metrów od nas.

Mimo wszystko, jeśli Wasz grafik nie jest super napięty i jesteście w stanie zjechać z trasy w zamian za obłędny gulasz, koniecznie wpiszcie w nawigację Hatar Menti Vigado Bozsok. Jedzenie absolutnie warte oczekiwania i na dodatek niedrogie. Za obiad i napoje dla 4 głodnych osób zapłaciliśmy w 2018 roku… 107 PLN, a jedzenia było tyle, że Kalina wyniosła kotleta na później. Jej porcja z menu dziecięcego była większa niż normalna „dorosła” porcja w typowej polskiej knajpie.

Teraz za zupę gulaszową zapłacicie 21 PLN, a za główne drugie dania ok. 30-40 PLN. Jest więc drożej, ale w porównaniu z Polską nadal zdecydowanie taniej.

Samochodem do Chorwacij. Przerwa na obiad w Bozsok

Gulaszowy raj z widokiem

Z kolei w drodze powrotnej testowaliśmy restauracje w Keszthely – ta, która w końcu po długich poszukiwaniach wybraliśmy, nie zapisała się nam niczym w pamięci. Kolejnego dnia zrobiliśmy małe kulinarne rozeznanie w Egregy i okolicach. Tam, dla odmiany, zachęcających miejsc jest tak dużo, że trudno się było zdecydować. Wybór padł na Teri mama vendéglője i trafiliśmy w dziesiątkę. Znów dostaliśmy ogromne porcje niesamowicie dobrego jedzenia, podlaliśmy to znośnym i śmiesznie tanim domowym winem i zapłaciliśmy rachunek, który ledwie dobił do 100 PLN.

Przy kościele, który co prawda został odbudowany w XVIII wieku, ale w pełni wiernie romańskiemu projektowi, urzekła nas też niepozorna, ale prowadzona przez przesympatycznych ludzi winiarnia U Toniego, gdzie kupiliśmy dwie 1,5-litrowe butelki wina po 1,5 EUR (!) za sztukę:) Może to starość, ale coraz bardziej kusi nas powolna wyprawa po węgierskich winnicach…

Samochodem do Chorwacji. Zakupy na Węgrzech.

Wina od Toniego

Samochodem do Chorwacji. Czy warto?

Przede wszystkim podsumujmy finanse dla wschodniej trasy Warszawa-Split (przy tygodniowym wyjeździe):

  • Benzyna: ok. 1600 PLN (w zależności od stylu jazdy, spalania, aktualnych kursów walut);
  • Winiety: 117 PLN;
  • Autostrady w Chorwacji (w obie strony): 270 PLN;
  • Tani nocleg (w obie strony dla 4-osobowej rodziny): 600 PLN.

Jeśli więc wyjeżdżacie na maksymalnie 10 dni, to nie licząc późniejszych kosztów parkowania, itp. sama droga Polska-Chorwacja-Polska z noclegiem po drodze to około 2600 PLN. Przy 4-osobowej rodzinie daje to ok. 650 PLN za osobę. Plus oczywiście czas spędzony w samochodzie – co najmniej 14 godzin w jedną stronę.

Nie jest to więc opcja, która bija na łeb na szyję samolot plus wynajem samochodu na miejscu (mały pojazd poza sezonem można znaleźć nawet za 25 PLN dziennie). Ale dostajecie za to sporo wolności, możecie zapakować do bagażnika co tylko chcecie, wyjeżdżacie, kiedy chcecie, a wracacie, hmm, to już bardziej niż od Was zależy od bogów rządzących korkami, robotami drogowymi i kolejkami na granicy.

Poza tym dla nas była to doskonała okazja, żeby nabrać apetytu na kolejny wyjazd, tym razem na Węgry i Słowację. Zajrzyjcie tam, żeby poczytać wpisy z tej części Europy.

Jeśli nie samochodem, to jak dotrzeć do Chorwacji?

Jak widzicie powyżej wyjazd do Chorwacji samochodem ma dwa duże minusy. Po pierwsze zjada co najmniej dwa dni z urlopu, po drugie jest coraz droższy. W porównaniu z 2018 rokiem drastycznie wzrosły ceny paliwa, wyraźnie droższe są też koszty winiet i noclegu po drodze. Jakie więc inne opcje warto rozważyć przed wyjazdem do Chorwacji?

Pierwsza to oczywiście samolot. W 2023 roku bilet z Polski do Splitu można znaleźć za 700-1000 PLN w obie strony. Oczywiście, w sezonie może być znacznie drożej. Ale z drugiej strony poza sezonem w 2022 roku udawało się złapać bilety nawet za 104 PLN w obie strony! W takiej cenie trochę biletów na jesieni oferował Wizzair na trasie Katowice-Split. Najlepsze aktualnie oferty znajdziecie w wyszukiwarce lotów Skyscanner.

Do Chorwacji mamy też coraz więcej opcji podróży pociągiem. Po latach zapaści tej formy międzynaordowego podróżowania zaczyna być coraz lepiej. Ten trend pewnie się utrzyma, bo Unia nie przepada za spalaniem paliwa w powietrzu, a elektryczną kolej zdcydowanie łatwiej zazielenić i wykazać brak emisji z transportu. A więc może nie tyle kolej będzie miała łatwiej, ale samoloty będą miały coraz gorzej.

Nadal niestety czekamy na zapowiadany od lat bezpośredni pociąg z Katowic do Splitu. Ale bez problemu dojedziemy do Chorwacji z jedną czy dwom przesiadkami. I tak, w 2023 roku można spokojnie znaleźć bilety na pociąg z Polski do Chorwacji w cenie 40-50 EUR w jedną stronę, a więc nawet o połowę mniej niż samochodem. To koszt zwykłego miejsca siedzącego, bo już kuszetka będzie wyraźnie droższa. Minusy? Będzie jeszcze dłużej niż samochodem i trzeba będzie dobrze pomyśleć co spakować. Plusy? Można rozprostować nogi, a wszyscy, łącznie z kierowcą, powinni dojechać w miarę wypoczęci. Dobrze opracowane zestawienie opcji kolejowych znajdziecie na stronie Kolej na Podróż.

Wypożyczenie samochodu w Chorwacji

Na miejscu niezmiennie polecamy własny samochód. Przy rodzinnych podróżach, nawet biorąc pod uwagę koszty paliwa i parkowania, nic nie przebija tej formy zwiedzania. Nie jesteście zależni od rozkładów, sami decydujecie kiedy wyruszacie w drogę, możecie po drodze zatrzymać się na większe zakupy. A cena wypożyczenia samochodu, jeśli chcecie być mobilni, i tak pewnie będzie niższa niż koszt czterech biletów.

W Chorwacji nie ma żadnych wyjątkowych zasad przy wypożyczaniu samochodu, nie potrzebujecie też międzynarodowego prawa jazdy. Wystarczy polskie prawo jazdy i karta kredytowa i można ruszać w drogę! Zaraz, jeszcze trzeba mieć samochód. Do jego znalezienia taniej wypożyczalni samochodów w Chorwacji polecamy Wam wyszukiwarkę Discover Cars, jedną z większych na rynku, która zbiera ofert z ponad 500 wypożyczalni.

Jakiego kosztu wypożyczenia samochodu w Splicie na tydzień możecie się spodziewać w 2023 roku? Mały samochód na majówkowy tydzień to koszt ok. 375 PLN, a więc 55 PLN dziennie – mniej niż cevapcici z małym piwem w chorwackiej knajpce.

Za dodatkowe 28 PLN możecie dokupić pełne ubezpieczenie, które pokryje Wam koszt udziału własnego pobranego w razie kradzieży czy szkody. Pamiętajcie, że jedziecie na dość szalone południe Europy, gdzie trzeba sobie radzić też na krętych, wąskich drogach, a potem zaparkować na ostatnim wolnym skrawku przestrzeni. Warto więc mieć spokojną głowę za niewielkie pieniądze. Razem z ubezpieczeniem za tydzień wynajmu samochodu w Chorwacji przez Discover Cars zapłacicie 575 PLN, a więc ok 82 PLN dziennie.

Partnerem naszej wyprawy do Chorwacji było CASAMUNDO.

Wpis zawiera reklamy oraz linki afiliacyjne. Jeśli na nie klikniecie, dostaniemy małą prowizję, która pozwoli nam utrzymać ten blog.

Daj nam znać, co o tym myślisz!

  • Agnieszka

    19/07/2021

    Cześć, odnośnie niższych cen winiet w Czechach: cena jest obniżana tylko wtedy, jeśli pojazd zasilany jest gazem ziemnym lub biometanem (nie dotyczy LPG).

    reply...

Podziel się swoją opinią: